wtorek, 19 maja 2015

Jaymes Young - Northern Lights


Kiedy dedykujesz Jej każdy oddech.

Biała róża...

Dobra jesteś tylko Ty i ja.
Tyle czasu, tyle spraw, zmian.

Spotkałam kogoś, jest niesamowita, inna od nich wszystkich.
Od tych, które spotkałam do tej pory, 

z którymi spałam, byłam tylko na cześć czy też wzdychałam. 
Od tych które skrzywdziłam i tych które skrzywdziły mnie.
Nie potrafię wyrazić słowami, jak jest.
Unoszę się te cholerne 3 metry nad niebem dzięki Niej.

Miałam napisać tego posta już dawno,
wyrazić to jaka jest wyjątkowa i cudowna,
jak wszystko i wszystkie do tej pory gasną przy Niej i robią się tak przeciętne.
Jednak nie to jest powodem mojego dzisiejszego pisania.

Jest krucha, ciepła, niewinna każde Jej słowo i spojrzenie emanuje czułością.
Boje się, tak cholernie się boje, że ją zepsuje.
Każdego dnia mam ochotę powiedzieć Jej, że będzie żałować swojej decyzji.
Nie potrafię, bo jeszcze nigdy nie czułam żeby ktoś mnie tak kochał.

A ja znowu to robię, czemu ja nie mogę być całkiem normalna jak wszyscy?
Nienawidzę tego, wykańcza mnie to, że jestem tak popaprana.
Powinnam zdechnąć w samotności.

Łzy kapią mi na klawiaturę nie mam siły na to jaka jestem.
Tak cholernie się boje, że Ją skrzywdzę.
Nigdy nie to tak nie przerażało, a mimo to udaje, 

że się nie boje, że wierzę, dla Niej buduje tą wiar.

Jak to możliwe że nie widzi we mnie wad tylko zalety?
We mnie? Być może jest młoda i zakochana. 

Może Jej przejdzie, a wtedy dam Jej spokój, 
aby nie spaprać Jej życia swoją nędzą, żałosną sobą.
Minęły dwa lata, a ja znowu żałuje, że się nie udało,
że mnie spotkała.

Znowu się boje, znowu zaczynam pić, i walczyć z bólem żołądka.
Czym jestem i skąd?
Wariatem bez przyszłości z robiącym złe rzeczy w swoim życiu.
Co jestem w stanie zaoferować dać?
Uczucia, masę nerwów łez i stresu, bo przecież nie umiem być inna.

Napisałam już 8 akapitów wcale nie jest mi lepiej, zawsze pomagało.
Dzisiaj myślę tylko o oczach mlecznej czekolady, 

pięknym uśmiechu, 
przegarnianych włosach na prawą stronę, 
o przygryzanej dolnej wardze po lewej stronie, 
o tym zawstydzonym wzroku spuszczanym w dół lub odwracanym w prawo.
Czy jest coś innego o czym myślę?
Nie moje myśli dzielą się na to co już znają i to co cobie wyobrażają.
Zapach Jej skóry, ciepło ciała, delikatność rąk, bicie serca, smak ust.

Czemu znowu mi odpierdala,
czemu nie mogę się ogarnąć i zachowywać normalnie.
Nie mam siły, nie pozwolę Jej cierpieć.
Nie zasługuje na to.