sobota, 14 stycznia 2012

Cios tępym nożem w brzuch.

Mogę policzyć na palcach u jednej ręki ile razy doświadczyłam szczęścia chociaż przez tydzień.
Z chwil których wolała bym nie pamiętać, zapomnieć można zrobić trzy tomową encyklopedie.
Nikt mi nie powie że mamy to na co zasłużyliśmy bo to nie prawda. Jak człowiek który nie robił tak obrzydliwych i podłych rzeczy może doświadczać ich przez trzy lata dzień w dzień.
Przez całe gimnazjum przeżyłam takie piekło nawet nie wiem do czego to porównać. Nikomu tego nie życzę. Pod koniec III w drodze powrotnej do domu płacząc powtarzałam sobie zawsze że tam radę że wytrzymam że już nigdy nie będę miała z nimi nic wspólnego. No otóż mam z jedną z nich chodzę do szkoły wolę ją omijać ale za każdym razem kiedy widzę z nią jakiegoś bliskiego znajomego albo jakąś bliska znajomą to łzy mi same do oczu napływają nie potrafię przyglądać się kiedy w ten samo sposób ona wita się z moją koleżanką w jaki ja się witałam. Kiedy mój kolega śmieje się w ich towarzystwie.
Ja nie łamie własnych tak ważnych postanowień więc jedynym wyjściem jest zrywanie kontaktu z tymi osobami. To już postanowione nie pozwolę jej czerpać z satysfakcji z tego jak ja się czuje. Nie da się inaczej za bardzo to przeżyłam żeby teraz nie zwracać na to uwagi. Jeśli te osoby zrozumieją o co mi chodzi to same podejmą decyzję ja im tego nie powiem to już należy do nich.
Tym czasem muszę się zrelaksować. Bo naradę nie za dobrze się z tym czuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz