czwartek, 29 grudnia 2011

Bezsilność

Unikam ludzi, nie wychodzę z domu. Myślę, rozważam, porównuje.
Patrze z perspektywy czasu. Chce dokonać właściwego wyboru, skoro zostałam do niego zmuszona.
W innym przypadku wybór byłby prosty nawet bym się nie zastanawiała lecz teraz nie wiem.
Nie chce tego żałować.


Sama nie wiem czego chcę, co tak naprawdę będzie dla mnie dobre. Jeśli już postanowię i to zrobię czy to będzie to czego tak naprawdę chciałam.
Znów się pomylę. Zranię bo inaczej nie da rady. Będę żałować.
Mam już dosyć. Mało śpię. Szkoda że nie mogę tego powiedzieć o jedzeniu.
Stres wzmaga głód.
Przez całe życie dokonuje mnóstwo wyborów. W tych mały i tych dużych sprawach.
Dlaczego chociaż raz do cholery nie mogłabym mieć obu dlaczego muszę wybrać jedno.
Zostać z myślą że zraniłam, że straciłam, że już nie odzyskam.
To ludzie którzy powinni cię wspierać i ci pomagać stawiają warunki i to przez nich musimy wybierać.
Do 1 stycznia zostało malo czasu. Ja nie postanowiłam jeszcze nic.
Muszę zrezygnować z jednego aby mieć drugie. Nic łatwego.
Szukam innego rozwiązania bo nie potrafię wybrać. 
Tak po prostu nie można.
Nie przekreślę tego co jest dla mnie ważne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz